ZAJRZAŁO .....

czwartek, 19 grudnia 2013

BO TO ZŁA KOBIETA BYŁA

Od kilku dni małżonek całkowicie odmienił swoje postępowanie. Nie ma awantur, jest miły, uprzejmy bardzo empatyczny. Okazuje swoje przygnębienie z powodu "końca wszystkiego" (już mu nie przypominam, że "wszystko" skończyło się dawno temu). 
Prosi abym nie rozwodziła się z nim -jeśli nie dla niego to dla dzieci. Obiecuje poprawę, naprawę i co tylko zechcę. 
I znowu wyszło na to, że jestem do niczego bo tyle mi się obiecuje a ja to odrzucam co oczywiste z powodu uwielbienia swojej osoby i bezgranicznego egoizmu. No zła kobieta jestem, ale to już dowiedzione zostało dawno temu, więc o co ten hałas?

4 komentarze:

  1. Właśnie dla dzieci musisz od niego odejść. Gbur Kulki zachowuje się identycznie. Wyrok już zapadł, ale nie jest jeszcze prawomocny. Ona dostaje białej gorączki, on obiecuje złote góry, a za pół godziny znów robi coś takiego, od czego włos jeży się na głowie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadzam się z Frau Be. Tacy ludzie się nie zmieniają dnia na dzień i przede wszystkim nie obiecują tyle gadając tylko pokazują zmianę swojego zachowania juz przy pierwszym poważnym kryzysie, kiedy uzmysławiają sobie, że mogą stracić kogos bliskiego, rodzinę.

      Usuń
    2. Oni w ogóle się nie zmieniają. Nigdy.

      Usuń
  2. Ja też nie wierzę w cudowne odmiany, dlatego konsekwentnie realizuje swój plan.

    OdpowiedzUsuń