ZAJRZAŁO .....

sobota, 27 października 2012

NIENAWIŚĆ

Nigdy nie przypuszczałam,że tyle może jej we mnie być.
 Właściwie to przez lata tkwiłam w przekonaniu,że jest mi to obce uczucie.
 Ale myliłam się i to bardzo. Jestem przepełniona nienawiścią i niechęcią. Do samej siebie. 
Nienawidzę siebie za  to,że ze strachu i asekuracji wielokrotnie w życiu wybierałam bezpieczne rozwiązania, świadomie rezygnując z realizowania marzeń, z którymi potencjalnie wiązało się jakieś ryzyko.
Nienawidzę siebie za to,że zdecydowałam się na założenie rodziny, a potem nie potrafiłam się jej zupełnie podporządkować co skutkuje totalnym fiaskiem tego przedsięwzięcia.
Nienawidzę siebie bo nigdy nie byłam i nie jestem kreatywną mamą, taką co  lepi z dziećmi plastelinowe ludziki i przygotowuje ozdoby choinkowe.
Nienawidzę siebie za to, że nie potrafię panować nad emocjami i na chłodno kalkulować swoich posunięć.
Totalne obrzydzenie budzi we mnie fakt,że dziś za szybko weszłam w zakręt i wpadłam w potężny poślizg, z którego nie wiem jak wyprowadziłam auto (a najgorsze,że to "za szybko" było w pełni świadome, ja wiedziałam co robię, żaden przypadek).
Nienawidzę siebie za to, że jestem nieliczącą się z nikim egoistką (zdanie mojego męża, z którym wyjątkowo się zgadzam).
Ohydne jest moje użalanie się nad sobą, w tej dziedzinie w krótkim okresie czasu osiągnęłam mistrzostwo świata.
O wiele dłuższa jest ta lista.
 Praca nad sobą czy też nieudolnie podejmowane próby nie dały jak widać rezultatu. Jedyne co mi pozostało to dalsze udawanie,że jestem fajną kobietą, twardzielką, która pod niczym się nie ugina. 
No to sobie będę udawać, a co mi tam, jedna wstrętna cecha więcej, bez znaczenia.

7 komentarzy:

  1. Mika!!aż tyle nienawiści?nie za dużo?bo co?bo chciałaś mieć rodzine,dzieci?A kto był przy mężu,gdy Cie potrezbował?A kto był przy dziecku?gdy było chore?A kto ratował kociaka?Kto zajmuje się zwierzakami?Ze ludzików z plasteliny nie lepisz?Że chcez być kochana?Mieć oparcie?-to jest egoizm-ja to nazywam podstawową ptrzebą każdego człowieka!A mimo to rodzina nie jest jedyną rzeczą ,której musimy się obowiązkowo podporządkowywać-nie jesteśmy w niej za kare...Każdy zasługuje na szczęscie i ma prawo o nie walczyć.I za tą walke o siebie(nie jest to egoizm!!!!!!)nie wolno się nienawidzić!!!Absolutnie:)Pozdrawiam.Ja też się tego cały czas ucze.....

    OdpowiedzUsuń
  2. Mika o czym Ty wogóle piszesz? A gdzie jest ta druga strona medalu?
    Masz tyle dobrych cech. Nie chcę ich wymieniać, bo zrobiła to już Magda.
    Każdy z nas ma wady i zalety, tak jak każdy ma też prawo do szczęścia.
    Mika głowa do góry i skreslamy słowo nienawiść. Troszkę cierpliwości i zaufania do siebie. Proszę!!!!!!! Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Podpisuje się pod tym dwoma rękami!!!Czasem jest pod górke:)Ale dla tych momentów z górki ,z radością -warto żyć!!!I precz z nienawiścią do smych siebie.Jak my sie nie bedziemy kochać,to już chyba nikt:)A miłość przyciąga miłość:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Dobrze jest czasem z siebie wyrzucić wszystkie toksyny, i po to właśnie są blogi, tu można się otworzyć naprawdę bo nikt Cię tak nie zrozumie jak wirtualna kartka papieru.A potem może być już tylko lepiej, umysł oczyszczony może zaczynać jasno myśleć. Pozdrawiam i łączę się w bólu. cienieiblaski.bloog.pl

    OdpowiedzUsuń
  5. Myślę, że to nie jest nienawiść a raczej całkiem spory samokrytycyzm. Przestań się biczować.Spróbuj dla równowagi odnaleźć w sobie pozytywy.Będzie trudno? Pewnie, inni też mają z sobą taki problem. Całe życie to pasmo porażek i zwycięstw. Głowa do góry Mika.Serdeczności.

    OdpowiedzUsuń
  6. „Nominacja do Liebster Award - ZAPRASZAM PO ODBIÓR NA MOJEGO BLOGA
    kokolinka

    OdpowiedzUsuń
  7. A może desperacja? A każdy jest w jakiejś mierze egoistą

    OdpowiedzUsuń